Lenistwo

lenistwo1Jeżeli miałabym opisać lenistwo, skupiłabym się na jego fizycznym rozkładzie. Jest cuchnącym zaniedbanym osobnikiem,  ma zaropiałe kąciki ust i popsute zęby. Nieumyte włosy zwisają mu w strąkach wokół szarej z brudu twarzy, a poszarpane ubranie pełne jest dziur, przez które prześwituje tłuste napuchnięte nieróbstwem ciało. Szura bezwładnie bosymi stopami i posuwistym krokiem czołga się przez życie. Gdzie mieszka? W Twoim umyśle. Krąży leniwie pomiędzy zwojami Twojego mózgu i sączy Ci do ucha toksyczny obezwładniający jad: Nnnnnie rrrrób ttteggggoooo, odpocznij. Później nauczysz się angielskiego, jutro sprzątniesz mieszkanie.

To gwoli plastyki opisu tego gościa, którego każdy z nas zna. Teraz skupmy się na zniszczeniach, które powoduje…

Lenistwo to bezczelny sadysta, który z przyjemnością obserwuje, jak staczasz się w dół… Żyje po to, by niszczyć Twoje życie. I nie to zwyczajne życie, podstawowe, codzienne, tylko on sięga po coś smaczniejszego – sięga po takie życie, które pragniesz mieć. Sięga po Twój wymarzony zawód, delektuje się Twoimi planami, wysysa z Twoich marzeń ostatnią kropelkę wiary w ich ziszczenie. Zniekształca i kaleczy Twój indywidualny świat. Uderzenie za uderzeniem roztrzaskuje to, co do tej pory osiągnąłeś i ze śmiechem przygląda się zniszczeniom. Nie oczekuj współczucia. Nie oczekuj skruchy. Nie oczekuj współpracy przy naprawianiu szkód.

Myślisz, że to zbyt przerażający opis? Nieadekwatny do niewinnego lenistewka, które po prostu lubi się pobyczyć? To
spójrz na siebie. Gdzie byłbyś teraz, gdybyś nie słuchał jego głosu? Jak byś mieszkał, jak byś wyglądał, jaką miałbyś pracę, jakie wykształcenie? Jak bardzo byłbyś szczęśliwy, gdybyś się realizował, gdybyś wykorzystywał swoje szanse, rozwijał się, doskonalił, gdybyś stawał się lepszą wersją siebie?

Powiem tak, Lenistwo jest perfidnym demonem, który ma nas zepchnąć z drogi, którą przeznaczył nam Bóg. To nie jest lajtowy lekkoduch, dowcipny fircyk, który chce umilić nam dzień. Nie, nie przychodzi do Ciebie, by ulżyć Ci w trudach. Lenistwo jest  wysłannikiem czarnych mocy. Niszczy Twoje życie. Niszczy Ciebie. Drąży Twoje serce, umysł, doprowadza do marazmu, a w konsekwencji do przewegetowania życia i zabicia talentów, które dał nam Bóg.

I jeszcze jedno, nie mylmy Lenistwa z odpoczynkiem. Nie. Odpoczynek to sjesta, a Lenistwo to marnowanie szans. Zastanów się, kogo zapraszasz do swojego serca – demona, który rujnuje Ci życie! Nie przesadzam, ani trochę nie wyolbrzymiam niszczycielskiej siły tego obrzydłego potwora. To ludzie nauczyli się go lekceważyć i to mu w graj. Co możesz zrobić? Kiedy usłyszysz w swoim umyśle zwodzicielski głos Lenistwa, nie słuchaj go. Powiedz mu dobitnie, żeby się walił, bo to Twoje życie! I ty właśnie nauczysz się tych słówek z angielskiego i wysprzątasz chałupę do czysta. A potem, w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku – odpoczniesz sobie. I to już nie będzie lenistwo. Bóg też odpoczywał, prawda?

1 Comment

  1. Gabriela

    Mocne! !!!!!ale niezłe. !!!!!

    Reply

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *