Stabilność

serceCzego oczekujemy od ludzi, którzy nas kochają? Myślę, że głównie stawiamy na niezmienność i czystość tego uczucia. Zakładamy, że najbliższy nam człowiek – mama, tata, siostra, brat, mąż, żona, dziecko czy przyjaciółka – nigdy nas nie zawiedzie. Nie zdradzi, nie oszuka, nie ośmieszy, nie wykorzysta, nie zrani. Różnie to bywa. Często najgorętsze łzy wylewamy właśnie przez osoby, które nas kochają lub kochać obiecali.
Nasze założenia mijają się z rzeczywistością. Zastanawiamy się, jak osoba, której ufaliśmy bezgranicznie, mogła nas tak potraktować? Wraz ze zwiększającą się ilością takich doświadczeń, budujemy wokół swojego serca coraz wyższy mur, nie wpuszczamy już nikogo do naszego życia, żeby po raz kolejny się nie zawieść. To nic nie da. Musimy zrozumieć, że ludzie nie potrafią kochać miłością absolutną, bo nie miał ich kto tego nauczyć! Musimy się tego uczyć od Boga, bo tylko On kocha każdego z nas taką miłością. Bezinteresowną, nieoceniającą, wspierającą, czułą, mądrą i co najważniejsze – stałą! Przestańmy więc gloryfikować ludzi, bo zawsze się rozczarujemy. Nie stawiajmy naszego mężczyzny, naszych rodziców czy znajomych w centrum naszego życia, nie budujmy im piedestałów, bo runą, zanim się obejrzymy. To nie na ludziach mamy opierać swoje bezpieczeństwo. To nie oni są gwarantem naszej stabilności. To nie oni będą przy nas trwać do końca naszych dni, mogą przecież odejść wcześniej.
Łatwiej będzie nam iść przez ten splątany gąszcz codzienności, jeśli za przewodnika wybierzemy Boga. Jeśli to w Niego będziemy wpatrzeni i z Jego nauk będziemy czerpać najcenniejsze wskazówki. Uczmy się miłości od Boga – kochajmy innych miłością wyrozumiałą ale nie bezkrytyczną. Kochajmy ludzi pomimo ich wad, bo każdy z nich nosi w sobie ogromne pokłady dobroci. Kochajmy ludzi ponad to, co nam uczynili. Wybaczajmy niedoskonałości i dostrzegajmy niezliczone zalety. Kochajmy tak, jak sami chcemy być kochani. To jest właśnie nadstawianie drugiego policzka – nie przekreślać osób, które nas zawiodły, dać im drugą szansę i skupić się na tym, jak wiele wspaniałych chwil wniosły do naszego życia.
Nieważne, że nie potrafisz tego robić. Nauczysz się, jak tylko otworzysz się na miłość, którą ofiarowuje ci Bóg. Kiedy ją poczujesz, będziesz w niej wzrastać, dojrzewać i otaczać się nią. Kiedy będziesz nią żyć. A wtedy będziesz mógł taką miłość dać swoim najbliższym. Najpierw naucz się jej poprzez doznanie, a potem rozdawaj ją innym  Innej drogi nie ma.

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *