”Jeszcze wiele mam wam do powiedzenia, ale teraz jeszcze znieść nie możecie. Gdy zaś przyjdzie On, Duch Prawdy, doprowadzi was do całej prawdy.”
(J 16, 12-15)
Jakże często patrzysz, ale nie widzisz; słuchasz, ale nie słyszysz; wiesz, ale nie wierzysz…
Czekasz, wciąż czekasz, aż Duch Prawdy – przyjdzie
I w tym czekaniu wciąż się usprawiedliwiasz ze swojej ślepoty, głuchoty, niewiary.
Czekanie nie może być wymówką przed spotkaniem z Chrystusem.
Czekanie ma być gotowością, żeby Ducha Świętego spotkać tu! Teraz! Natychmiast!
Czekanie ma być pragnieniem, by ujrzeć Chrystusa! By usłyszeć Go wreszcie! By uwierzyć tak żarliwie, by Chrystusowi oddać całe swoje życie!
Czekanie ma być twoją wędrówką za Chrystusem, twoim wyjściem Duchowi Świętemu naprzeciw!
Nie rozleniwiaj się w wierze, czekając bezustannie na łaskę wiary, ale wzrastaj w niej, bo tylko wtedy Duch Święty do ciebie przyjdzie, gdy ty będziesz gotowy na zmianę, kiedy ty będziesz chciał stanąć w Prawdzie.
Nie siedź więc apatycznie, nie czekaj z założonymi rękoma, aż Duch Święty przyjdzie, bo będziesz tak zmęczony duchową bezczynnością, że nawet Go nie dostrzeżesz.