„Nie bójcie się! Oto zwiastuję wam radość wielką, która będzie udziałem całego narodu: dziś bowiem w mieście Dawida narodził się wam Zbawiciel, którym jest Mesjasz, Pan”
Rodzi się Jezus, a w tylu domach nie ma dla Niego miejsca… Przecież rozpłakane, zmarznięte dziecko to niewygodny kłopot i zobowiązanie. Malutki, bezbronny, odrzucony Jezus nie traci nadziei – przychodzi do ciebie. To w twoim sercu chce się narodzić i pragnie się stać częścią ciebie. Czy pozostaniesz obojętny wobec takiej ufności? Na pewno nie. I Jezus o tym wie. Wie, że może liczyć na ciebie. Wie, że zaopiekujesz się Nim z całą odpowiedzialnością. Będziesz pracować nad sobą, podejmować rozmaite wyrzeczenia, walczyć z grzechami, niewłaściwymi nawykami, uzależ-nieniami. Jezus wie, że nauczysz się miłości… Dla Niego.
Nie wahaj się! Jezus cię potrzebuje! Potrzebuje twojej miłości, czułości i całkowitej koncentracji. Twojej pokory i odwagi. To wszystko przecież jest niezbędne, żebyście stali się RODZINĄ.
Bądź miłosierny – pozwól Jezusowi narodzić się w swoim sercu. Tam będzie mu ciepło, bezpiecznie, wygodnie. To najlepsze środowisko, w którym Jezus może przyjść na świat. Tam nikt nie zrobi Mu krzywdy, bo to przecież twoje serce, a ty jesteś dobrym człowiekiem, może trochę zagubionym, ale wciąż – dobrym.
Przywitaj Dzieciątko z radością, i nie lękaj się… Maryja i Józef wiedzą, co robić. Ty po prostu przygarnij Jezusa, wpuść Go do swojego serca i pozwól Mu tam się narodzić.
Przywitaj Dzieciątko!
