Akceptacja i ufność

„Wspomnij, synu, że za życia otrzymałeś swoje dobra, a Łazarz przeciwnie, niedolę; teraz on tu doznaje pociechy, a ty męki cierpisz. ”
Ile razy z zawiścią patrzyłeś na ludzi, którym w życiu ułożyło się lepiej? Ile razy z goryczą porównywałeś siebie do tych, którzy mieli wszystko, czego zapragnęli? I ile razy zastanawiałeś się nad niesprawiedliwością Boga, ponieważ ty wciąż musisz o wszystko walczyć, dopominać się, dopraszać, podczas gdy inni dosłownie czerpią z życia pełnymi garściami?
Może nawet zastanawiasz się, czy warto tkwić przy takim Bogu, który jakoś zapomina wynagradzać cię za twoją wiarę?
Ale zastanów się, czy to ty jesteś Bogiem? Czy to ty widzisz przyszłość i stosownie do niej dopasowujesz rzeczywistość? Nie. Widzisz tylko to, co dzieje się teraz, a i na to może patrzysz ze złej perspektywy.
Podążanie drogą Boga wymaga od ciebie nie analizowania i porównywania, ale AKCEPTACJI i UFNOŚCI. Akceptacji dotyczącej woli Bożej i ufności, że Bóg wie, co robi i nie zamierza cię skrzywdzić. Jeżeli nie daje ci zagranicznych wakacji, markowych sprzętów, czy kilkutysięcznej wypłaty, to robi to dla twojego dobra, ponieważ obdarowuje cię tym, co jest niezbędne dla twojego rozwoju. Zamiast pogrążać się w lamentacjach i narzekaniach, szukaj w swoich doświadczeniach okazji do duchowego wzrostu i Bożej mądrości, ponieważ często twój największy niedostatek jest twoim najcenniejszym skarbem. Twoje ubóstwo materialne czy fizyczne jest twoją najbogatszą drogą przez krzyż i wiąże się z Bożymi łaskami. Uczy cię bowiem bezgranicznej ufności, a ta daje ci wolność od twoich lęków i zmartwień. Zanurza cię w ramionach Chrystusa, co niesie za sobą spokój, siłę i bezpieczeństwo. Nie gardź więc swoimi niepowodzeniami, ale szukaj w nich Chrystusa, który miał w sobie więcej z Łazarza niż ślepego na ludzką niedolę Bogacza. Bóg chce dla ciebie zbawienia, a ono dokonuje się przez krzyż, a nie przez bezustanną zabawę.

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *