Bądź spełniony

Christian worship and praise. A young woman with her hands raised in worship and praise to god.„Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie?”
Takie pytanie trzy razy z rzędu zadał Chrystus swojemu uczniowi. Jezus nie miał problemów ze słuchem, ani z samoakceptacją, jak może nam się wydawać. Nie potrzebował tych zapewnień, bo doskonale wiedział, co działo się w sercu Szymona. Ważne jednak było, by to Szymon zdał sobie z tego sprawę, by uzmysłowił sobie, że miłość do Jezusa jest najważniejszym uczuciem, jest jego siłą napędową. Jest celem samym w sobie.
Ty też zadaj sobie to pytanie – czy kochasz Jezusa? Ale odpowiedz uczciwie, bez koloryzowania, bo nie o nie tutaj chodzi. Nie jest istotna odpowiedź, bo Bóg ją zna, ale PRAWDA, którą ty sam musisz wreszcie dostrzec. Ponieważ odpowiedź na takie pytanie nie jest sprawdzianem, chrześcijańską maturą, ale stylem twojego życia.
Co bowiem robi człowiek, który kocha? Przede wszystkim nie rani – zarówno siebie, jak i innych swoich bliźnich. Po drugie – nie ocenia, ponieważ z góry zakłada, że ta druga osoba nie chce go skrzywdzić. Po trzecie – ufa bezgranicznie i po czwarte stawia tę osobę w centrum swojej codzienności: spędza z nią czas, zwierza się jej ze swoich problemów, opowiada o radościach, planuje wspólną przyszłość. Jednym zdaniem – całkowicie angażuje się w związek.
W takiej relacji nie ma mowy o chłodnym wykalkulowanym uczuciu ani czczych obietnicach, nie ma miejsca na cotygodniową przymusową wizytę na niedzielnej mszy i nie ma potrzeby zwracania się do Boga jedynie w sytuacjach kryzysowych.
W takim związku – Ty żyjesz Bogiem, a Bóg tobą. Bóg cię prowadzi, a ty dajesz się prowadzić, bez względu na trudy tej drogi. Ty kochasz i ty jesteś kochany bezwarunkowo. Ty i Bóg jesteście ze sobą zespoleni, stajecie się jednością.
Oczywiście, nie mówimy tu o miłości zniewolonej, toksycznej czy poranionej, ale doskonałej! Takiej, którą obdarować może nas jedynie Bóg. Takiej, której być może nigdy w swoim życiu nie zaznałeś – bezdyskusyjnej, czystej, wiernej i ufnej.
Co zrobić, jeżeli nigdy takiej miłości nie otrzymałeś? Otwórz się na nią, przyjmij ją i ucz się tej miłości od Chrystusa. Oddaj swoje rany Jezusowi i proś Go, by obdarował cię umiejętnością kochania. I wejdź w tę relację z Chrystusem i stań się człowiekiem spełnionym, spokojnym i szczęśliwym.
A więc, synu i córko Boga, czy miłujesz Jezusa?

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *