„Miłować Go całym sercem, całym umysłem i całą mocą i miłować bliźniego jak siebie samego daleko więcej znaczy niż wszystkie całopalenia i ofiary”
Chodzisz co niedziela do kościoła, spowiadasz się, starasz się przestrzegać przykazań, nosisz krzyżyk na szyi i regularnie się modlisz… Czujesz spokój i masz czyste sumienie. I uważasz, ze niejako masz „zaklepaną” miejscówkę w niebie. Wśród świętych.
To wszystko pięknie, ale jest tylko jedno małe „ale”… Na ile to, co robisz jest nawykiem, a na ile świadomym działaniem na chwałę Bożą? Może podążasz ścieżką, którą znasz i idziesz nią z zamkniętymi oczami, bo tę drogę już znasz… Ale tak naprawdę…Czy kochasz Boga? Zastanawiałeś się nad tym, że Boga nie tylko trzeba słuchać, ale przede wszystkim… kochać Go? Oddać za niego życie – wszystkie swoje lęki, problemy, wady, rany… Wszystko powierzyć Mu z miłością i ufnością. Kochać Boga.
Co to znaczy? To znaczy żyć Nim, myśleć o Nim, rozmawiać z Nim, pozwolić Mu aktywnie uczestniczyć w swoim życiu… To znaczy stawiać Go na pierwszym miejscu. Pamiętać o Nim. Zawsze, a nie tylko podczas mszy czy modlitwy.
Jeżeli kogoś kochasz… chcesz spędzać z Nim jak najwięcej czasu, robisz wszystko, żeby tę osobę uszczęśliwić i nie zawieść jej, boli cię jej krzywda. Chcesz chodzić z tą osobą na spacery, dzielić z nią wszystkie chwile i zależy Ci na jej uśmiechu.
Z Bogiem trzeba tak samo. Wypij z Bogiem kawę. Idź z Nim na spacer. Rozmawiaj z Nim. Opowiadaj o sobie i dopytuj się, jak możesz Go uszczęśliwić. Proś o czyste serce. I kochaj Boga. Każdego dnia. W każdej sytuacji. Dziękuj Mu za wszystko i żyj Nim. A wtedy będziesz, tak jak powiedział Jezus, niedaleko Królestwa Bożego. Kochaj Boga. On Ciebie kocha. Ty też powinieneś.
Idź z Bogiem na spacer
