Twarzą do Światła

postewyŚwiatło przyszło na świat, lecz ludzie bardziej umiłowali ciemność aniżeli światło, bo złe były ich uczynki”. W ciemnościach nie sposób odnaleźć drogi, dlatego się gubisz, zbaczasz z właściwej trasy, obijasz się o wystające skały i ranisz się boleśnie. Kiedy idziesz w ciemnościach, możesz nie zauważyć przepaści, a to może skończyć się dla ciebie tragicznie.
Ciemność nie jest bezpieczna, pełno w niej zasadzek. Ciemność kryje w sobie prawdziwe zło, które nie ma odwagi pokazać ci się w całej okazałości, bo inaczej byś uciekł. Zło kusi cię, oszukuje i kroczek po kroczku zaciąga do swej nory. Zawleka cię niczym bezrozumną owcę na rzeź. Zły wie co robi, odciąga cię od Boga. Wykrada cię z owczarni i z żyznych łąk wrzuca w czarną otchłań potworności. I chociaż w tobie drży płomień, który działa jak bezbłędny radar, to jednak przygaszasz go, świadomie zagłuszasz głos swojego sumienia, bo prawdy, które ci wygłasza są dla ciebie niewygodne. I już nie jesteś podobny do owcy prowadzonej na rzeź. Stajesz się nią. Świadomie wchodzisz w ciemność, grzech za grzechem pogrążasz się w brudzie. Cierpisz. Boisz się. Szarpiesz się. Tęsknisz za zielonymi pastwiskami, ale wstydzisz się odwrócić w stronę światła, bo Bóg ujrzałby twoje uczynki. A czy ty naprawdę myślisz, że Bóg w ciemności traci wzrok? Że możesz coś przed Nim ukryć? Twoje stanięcie w Prawdzie, ma TOBIE uzmysłowić, że zbłądziłeś, nie Bogu. Ty masz obudzić w sobie pragnienie wyjścia z ciemności zła, a nie w Bogu chęć, żeby cię wyciągnął. To TY
musisz zrozumieć powagę sytuacji. Być może nabroiłeś już tak, że nie masz siły się wycofać, może ugrzęzłeś i nie możesz samodzielnie przeciwstawić się szatanowi. Może nie widzisz już wyjścia, bo zły wmówił ci, że dla takich jak ty nie ma już ratunku. TO KŁAMSTWO! Zawsze jest ratunek. Tylko że prawdziwe wyjście jest tylko jedno – porzuć wstyd i wołaj o pomoc do Boga. Ze wszystkich sił proś, by cię uratował. Wyznaj swoje błędy i przyznaj, że się zagubiłeś. Twój Pasterz usłyszy twój krzyk, zostawi swoje dziewięćdziesiąt dziewięć owiec i przybiegnie po ciebie. Przybiegnie po ciebie! Bóg jest Drogą, Prawdą i Życiem. Ale przede wszystkim Bóg jest Miłością. I dlatego że jest Miłością, daje Światło, które wskazuje ci Drogę, stawia w Prawdzie i daje ci Życie Wieczne. Nie ma dla Niego barier. Nie ma takiej nory, do której Bóg za tobą nie wejdzie. Nie ma takiego szlamu, w który za tobą nie wskoczy, by tylko cię wydobyć. Nie ma takiego bagna, na którego dno nie dociera Jego Światło.
Widzisz? Nie jesteś już sam. Każda ciemność musi rozstąpić się przed jaśniejącym Chrystusem. Teraz znajdziesz drogę do domu. Teraz trafisz do Ojca. Przyjmij tę wyciągniętą przebitą dłoń i idź odważnie za Chrystusem. Poprzez Prawdę, wyjdziesz na właściwą Drogę prowadzącą w stronę Światła. Dopiero wtedy będziesz prawdziwie żył.

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *