Bóg cię kocha bez względu na to, co zrobiłeś, więc i ty kochaj Go bez względu na to, jak bardzo zostałeś skrzywdzony. Nie zważaj na to, jak głębokie są twoje rany – zadane ci przez innych lub przez samego siebie. Nie rozdrapuj ich, nie gloryfikuj, nie przekreślaj swojego dalszego życia w szczęściu i spokoju. Przytul się do Jezusa. Całym sercem. Jeżeli wydaje ci się, że nie zasługujesz na Jego miłość – mylisz się. Jeżeli wydaje ci się, że narozrabiałeś zbyt mocno i nie ma już dla ciebie ratunku – mylisz się. Jeżeli wydaje ci się, że jesteś za bardzo zły, by utonąć w Jego miłosierdziu – mylisz się. Nie jesteś zły, jesteś zagubiony. Czas najwyższy się odnaleźć w Jego ramionach. Bóg cię kocha. Bez względu na wszystko. Nadszedł czas byś nareszcie to zrozumiał i przestał szukać ukojenia w innych substytutach szczęścia. Postaw swoje życie na Jezusa, a nie na swoje rany i karm się Jego chlebem, a nie zmodyfikowaną papką złudnych przyjemności, która zakleja ci serce zamiast je zbawiać. Bóg za tobą tęskni, nawet nie wiesz jak bardzo…
Bóg Cię kocha
