„Gdy brat twój zgrzeszy przeciw tobie, idź i upomnij go w cztery oczy”. Czy rozumiesz, co Jezus do ciebie mówi? Czy na pewno wiesz, że powinieneś reagować, gdy ktoś cię krzywdzi, obraża, poniża lub ośmiesza? Czy wiesz, że nie możesz godzić się na to, by ktoś cię szturchał, bił, ciągnął za włosy i obmacywał? Jesteś człowiekiem, wspaniałym dziełem Boga i masz godność, której musisz bronić. Ludzie nie dzielą się na panów i niewolników, ponieważ wobec Boga wszyscy jesteśmy równi. WSZYSCY, a więc nie ma hierarchii, kastowości i ras. Jeżeli ktoś cię oszukuje, zdradza, okrada lub w jakikolwiek sposób wykorzystuje – popełnia względem ciebie grzech, a ty masz obowiązek zareagować we właściwy sposób. We właściwy, czyli zgodny z nauką Chrystusa, który zawsze potępiał grzech, ale nigdy grzesznika.
Czyli nie wolno ci udawać, że nic się nie dzieje, podczas gdy w twoim sercu jątrzy się rana przechodząca w nienawiść. Bo ta nienawiść kaleczy twoją duszę! Oddala cię od Boga, a ty masz być z nim zespolony w jedną nierozerwalną całość. Dlatego właśnie masz reagować na zło, które cię dotyka. Po to, by obronić swoją ludzką godność i po to, by uchronić swoją duszę od straszliwego grzechu nieprzebaczenia.
Nie przyjmuj też w takich sytuacjach pozy cierpiętnika, ofiary nadstawiającej drugi policzek. Z jednej prostej przyczyny, jeżeli ty zgadzasz się na to, by ktoś wyrządzał ci krzywdę, to zgadzasz się również na to, by ten ktoś pogrążał swoją duszę w grzechu. Rozumiesz? Jeżeli nie zareagujesz, to stajesz się odpowiedzialny również za duszę osoby, która wyrządza ci zło.
Miej dumę, a pokorę zachowaj wobec Boga, a nie wobec znieważającego cię człowieka. Klękaj przed Bogiem, ale nie przed zwierzchnikiem, który wymaga od ciebie całkowitego posłuszeństwa. Oddaj całe swoje życie Bogu, ale nigdy nie oddawaj go w ręce innych ludzi. Bóg i tylko Bóg jest twoim Panem, a nie człowiek, który tak jak i ty, jest grzeszny.
Reaguj na zło i zachowaj w tym umiar, dobroć i czystość, bo prawo Hammurabiego zostało zastąpione przykazaniem miłości. Wybaczaj, nie noś w duszy urazy, ale też nie gódź się na to, by wobec ciebie bezustannie grzeszono.