(Mt 10, 37-42)
Ziemskie relacje, nawet te najbliższe, muszą być oparte na Jezusie. To On powinien być podstawą naszej rodziny, naszego domu, naszego życia.
Jeżeli stawiamy Jezusa zawsze na pierwszym miejscu – przed sobą, współmałżonkiem, dzieckiem, rodzicem, to zyskujemy najwspanialszy i najtrwalszy fundament, ponieważ stawiamy dom na skale… A wtedy żadna wichura go nie zburzy, żaden grzech, problem czy żadna katastrofa nie rozbije naszej rodziny.
Przez wszystko przejdziemy wspólnie! Wszystko przeżyjemy. Nic nas nie zniszczy.
Czy to będzie zdrada, nałóg, choroba, czy inna tragedia – Chrystus nas w tych przeżyciach wzmocni, uleczy nasze rany i napełni nas wszelkimi potrzebnymi łaskami.
Ludzkie relacje nie są w stanie przetrwać ogromu ludzkich cierpień, bo jeżeli nie są spojone Chrystusem, zawsze wkradnie się pomiędzy nie złość, nienawiść, żal, ból…
Dzięki Chrystusowi potrafimy kochać naszych bliskich pomimo ran, które nam zadali.
I dzięki Chrystusowi nasze dzieci, nasi rodzice, nasz współmałżonek potrafi nas kochać pomimo ran, które my zdaliśmy im…
Budujmy nasze rodziny na Chrystusie. Dla dobra nas wszystkich.