(J 14, 1-12)
Te słowa świadczą o tym, że mamy nieograniczone możliwości. Możemy dokonywać cudów, możemy prowadzić ludzi do Boga, możemy uzdrawiać, rozmnażać jedzenie, chodzić po wodzie i uciszać burze… W jaki sposób? Poprzez wiarę. Wiara czyni cuda. Wiara przenosi góry…
Ale czy tylko góry przenosi?
Może zamiast na chęci wskrzeszania umarłych skupmy się na… żywych. Skupmy się na sobie i ludziach, którzy są wokół nas. Wskrzeszmy żywych do świętości!
Jak? Własnym przykładem. Wybaczajmy i kochajmy.
Te zadania są niewyobrażalnie trudniejsze, gdyż wymagają od nas więcej pokory niż spektakularne widowiskowe dzieła. Są ciche, niezauważalne i niedoceniane. Sieją jednak ziarno, których owoce będzie zbierał cały świat do końca swych dni.
Chrystus na krzyżu mówił o nas – Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią. Zamiast tych słów, mógł przecież sprawić cud, jakiego sobie nawet nie wyobrażamy. Nie zrobił tego, ponieważ wiedział, że większego cudu od miłości, poświęcenia i przebaczenia nie ma.
My zostaliśmy uzdolnieni do czynienia takich właśnie gestów. Jesteśmy stworzeni do miłowania i wybaczania. Nie zmarnujmy możliwości, które dał nam Pan… Kochajmy i wybaczajmy. Każdego dnia wskrzeszajmy siebie i innych do świętości.