„Nie wy Mnie wybraliście, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili, i by owoc wasz trwał – aby Ojciec dał wam wszystko, o cokolwiek Go poprosicie w imię moje. To wam przykazuję, abyście się wzajemnie miłowali”.
Nie ty wybrałeś sobie na powiernika Jezusa, nie ty uczyniłeś sobie z Niego przyjaciela, ale to ON wybrał sobie ciebie. Ciebie wraz ze wszystkimi twoimi wadami i zaletami, niedoskonałościami i problemami. Ciebie z twoją ludzką – bynajmniej nie boską – naturą.
Czego Jezus od ciebie oczekuje?
Posłuszeństwa? Dyscypliny? Subordynacji?
Jezus oczekuje MIŁOŚCI! Twojej miłości. I owszem, miłość do Jezusa sprawia, że stajesz się bezbronny, dogłębnie odsłonięty przed światem – przed jego drwinami, prześmiewkami, knowaniami. Ale jesteś też tak pieczołowicie chroniony, że nic nie jest w stanie zapewnić ci lepszej opieki.
Jeżeli oddasz się całkowicie Jezusowi – oddajesz Mu ufnie całe swoje życie, swoje plany, oczekiwania, marzenia, lęki i niepewności. Jeżeli będziesz podążał za Nim wyznaczoną przez Jezusa drogą – nigdy nie zabłądzisz. Miłość jest potężną siłą, której żadne przeciwności nie są w stanie zburzyć ani zachwiać! Jezus jest skałą, na której ty stoisz bezpiecznie. Pamiętaj o tym! I ta niezwyciężona miłość towarzyszy ci każdego dnia! Bez względu na twoje grzechy!
Zostałeś powołany do życia po to, by kochać i po to, by ta twoja miłość przynosiła owoce. Piękne, dojrzałe, soczyste, nabrzmiałe od dobroci… To jest właśnie twoje przeznaczenie – kochaj Jezusa i innych ludzi, a twoje życie będzie radosne i pełne głębokiego sensu.