„Przy tych słowach pokazał im swoje ręce i nogi. Lecz gdy oni z radości jeszcze nie wierzyli i pełni byli zdumienia, rzekł do nich: Macie tu coś do jedzenia? Oni podali Mu kawałek pieczonej ryby. Wziął i jadł wobec nich.”
Jezus nie tylko dał się ukrzyżować za twoje grzechy.
Jezus nie tylko zmartwychwstał, żebyś ty miał życie wieczne.
Jezus wciąż zabiega o to, byś w Niego uwierzył… Dzień po dniu stara się ze wszystkich sił, żebyś TY – człowiek uwierzył w Niego – Boga. Udowadnia ci swoją boskość…
Dlaczego?
Czy Bóg nie przetrwa bez twojej wiary? Czy ty jesteś niezastąpionym wyznawcą?
Otóż… Prawda jest zaskakująca, Bóg sobie bez ciebie poradzi, natomiast ty bez Niego – nie. I Bóg o tym wie, dlatego się nie poddaje i wciąż o ciebie walczy. Bóg nie domaga się atencji, nie wprasza się na siłę do twojego życia, ale nieustępliwie dobija się do twojego serca, ponieważ to TY bez Niego zginiesz. Bóg jest pokorny i nie unosi się pychą, odtrącany – powraca – bo taki właśnie jest prawdziwy Ojciec, kocha bezwiednie i bezwarunkowo. Kocha nad życie…
A ty? Jak długo jeszcze będzie wkładał palce w Jego rany?
Zaufać nie jest łatwo, zwłaszcza komuś tak poranionemu jak ty, ale nadszedł już ten czas, byś podzielił się z Jezusem pieczoną rybą i odzyskał spokój.