„Jezus powiedział do apostołów: Kto kocha ojca lub matkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. I kto kocha syna lub córkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien.”
Kiedy skupiasz się głównie na drugim człowieku i stawiasz go w centrum świata, zatracasz siebie. To z czasem rodzi w tobie poczucie buntu i złości. Masz wrażenie, że twoje poświęcenie nie zostało zauważone ani docenione. Oddałeś przecież całego siebie, całkowicie dostosowałeś się do bliźniego – do dziecka, do ojca, do męża… Zatraciłeś siebie, a zacząłeś żyć ich życiem – nieswoimi marzeniami, osiągnięciami, oczekiwaniami. I co dostałeś w zamian? Stałeś się… namiastką twojego bliźniego, zamiast zostać tym, kim byłeś, czyli SOBĄ. Stałeś się odblaskiem tego, kogo postawiłeś na pierwszym miejscu. A że nie był to Bóg, więc twoja miłość do bliźniego, zamiast cię uświęcić, poraniła ciebie i twoich bliskich. Stała się miłością roszczeniową, warunkową i nauczyła innych egoizmu. Co ciekawsze, twoi bliscy również czują się oszukani i wyrzucają ci, że stałeś się niegodny ich miłości, bo się złościsz, bo masz pretensje, bo nie akceptujesz ich takimi, jakimi są. W twojej rodzinie zaczęło dziać się źle, a twoi najbliżsi nie potrafią cię kochać, bo kochają siebie. Co możesz zrobić?
Zahamuj! Zatrzymaj się w tej swojej rozpędzonej ku przepaści miłości i całkowicie zmień kierunek. Boga postaw na pierwszym miejscu. Jego kochaj „najpierw”. Dlaczego? Bo tylko On kocha cię miłością doskonałą i tylko On może cię takiej miłości nauczyć. Dopiero wtedy będziesz mógł przekazać ją najbliższym. Rozdać ją bezinteresownie, szczodrze i z radością. Kiedy Bóg stanie się dla ciebie najważniejszy, to od Niego będziesz chciał czerpać łaski dobroci, szczerości, cierpliwości… To w Nim będziesz chciał się zanurzyć. To do Niego będziesz się chciał upodabniać… To z Nim będziesz pragnął spędzić wieczność… I w ostateczności – to do Niego będziesz chciał prowadzić swoich najbliższych. Z miłości do Boga odrzucisz plewy i pozwolisz dojrzewać ziarnom. Pomyśl, jak wiele możesz wtedy przekazać innym? Jaką miłość odczują twoi najbliżsi, gdy czerpać ją będziesz z Bożego nieograniczonego miłosierdzia, a nie ze swojej grzeszności?
Czy zatem stawianie Boga na pierwszym miejscu nie jest aktem miłości do Boga, siebie i bliźniego twego? Tak naprawdę słowa Jezusa nie są Jego samolubną zachcianką, ale Jego darem dla ciebie i twoich najbliższych.