Wątpisz? To świetnie!

„Jedenastu uczniów udało się do Galilei na górę, tam gdzie Jezus im polecił. A gdy Go ujrzeli, oddali Mu pokłon. Niektórzy jednak wątpili.”
Jak często i ty czynisz to, co ci Jezus nakazał, pomimo tego że wątpisz. Jak często i ty oddajesz Mu w modlitwie pokłon, pomimo tego że wątpisz? Jak często tkwisz w swojej wierze z kulturowego przyzwyczajenia – ponieważ tak wypada, ponieważ inni tak robią, ponieważ tak cię nauczono?
Wiara nie jest ludowym wierzeniem, ale życiem, nieustannym rozwojem i zbawieniem. Tam nie ma miejsca na mechaniczną powtarzalność i bezmyślną rytualność. Tam nie ma miejsca na marazm!
Nie bój się swojego zwątpienia, ponieważ ono często prowadzi do poszukiwania Prawdy, otwiera drzwi głębokiej wierze. Nie bój się przyznać do tego, że wciąż szukasz Boga, ponieważ to świadczy o twojej aktywności. I nie bój się wyznać Bogu: nie wiem, kim naprawdę Jesteś, jeszcze Cię nie poznałem, nie usłyszałem, nie pokochałem… W relacji z Bogiem stawiaj na szczerość. Nigdy na obojętność. Błądź, upadaj, pytaj, szukaj… Ale wyjdź z zaklętego koła duchowej oziębłości, bo tam jedynie lodowaciejesz w szatańskiej apatii i beznadziei. Tracisz czucie. Stajesz się robotem, który idzie, bo mu kazano. A ty przecież jesteś wolnym człowiekiem, który idzie, bo… chce. Który kocha, bo pragnie czułości. Który szuka, bo chce znaleźć. Niektórzy jednak wątpili… Co wtedy zrobił Jezus? „Przybliżył się do nich”. Jezus nigdy nie jest bierny, jeżeli masz problem z dostrzeżeniem Go, On będzie wychodził ci naprzeciw tak długo, aż wreszcie Go rozpoznasz. Jezus działa w twoim życiu codziennie, a nie – wpada tam od czasu do czasu, bo tak wypada. Jezus cię po prostu kocha. A w miłości nie oczekujesz przecież rutyny, ale nieustannej bliskości. Prawda? Jezus pragnie tego samego… Dlaczego? Ponieważ Mu na tobie ogromnie zależy!

 

 

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *