Bóg z nami

„Oto Dziewica pocznie i porodzi Syna, któremu nadadzą imię Emmanuel, to znaczy ”Bóg z nami”. Bóg z nami, nie  – Bóg Tylko W Kościele.  Wydaje ci się, że skoro wychodzisz z kościoła, wychodzisz od Boga, że zostawiasz Go ukrytego w Tabernakulum, gdzie niczego nie widzi, nie słyszy i jest całkowicie bezwolny. Bóg sprowadzony do kawałka poświęconego „opłatka”, zdany na łaskę twoich zaplanowanych odwiedzin i ograniczony do ram, które ty wyznaczasz. Posłuszny w waszej relacji, w której to ty przewodzisz. Może tak ci łatwiej wyobrażać sobie Boga, bo nie musisz Mu wtedy ufać, zawierzać swoich problemów, ani oddawać Mu się pod opiekę. Jesteś bierny, tak jak i twój wymyślony przez ciebie bożek. To jasne, że w Wigilię czekasz na Mikołaja spełniającego twoje materialne marzenia, a nie Na Dzieciątko mogące przemienić twoje serce. Tylko że nic ci to nie daje, oprócz złudzenia, że masz nad wszystkim kontrolę. Tak naprawdę tkwisz w jakiejś nierealnej (ale za to kolorowej) bombce i nie zdajesz sobie sprawy, że to ty jesteś uwięziony, a nie On. Że to ty jesteś bezradny, a nie On. Że to ty jesteś ograniczony, a nie On.  Jezus się narodził, by być z tobą, by towarzyszyć ci w każdej chwili twojego życia, by cię zbawić. Nie jest figurką, którą raz do roku wyjmuje się z szafki i stawia w otoczeniu gipsowej uśmiechniętej Maryi i pokolorowanego nieruchomego Józefa. Jezus jest życiem, a nie świąteczną ozdobą. Urodził się, by za ciebie umrzeć, a nie po to, byś stroił jego wizerunkiem swój dom. To ty z tego cudownego wydarzenia zrobiłeś świąteczną „szopkę”… Jezus urodził się dla ciebie. I jest z tobą. Teraz. W tej chwili. Zawsze. Daje ci to, czego oczekujesz od najbliższych – swoją obecność, bezinteresowną miłość i swoje całkowite zaangażowanie. Żyje w tobie, jest nierozerwalną częścią ciebie, zespoloną na wieki. Jesteście jednością. Ty i On. On i ty. Nie sposób Was rozdzielić. Nie uciekaj przed Nim, nie ograniczaj cudu Jego narodzin do świątecznej choinki ze stosem prezentów. W wigilijny wieczór pozwól Mu się narodzić w swoim sercu. Powiedz Mu po prostu: Jezu, kocham Cię i dziękuję, że JESTEŚ.  To wystarczy, by świętować Jego przyjście.