Między wilki

la brebis„Idźcie, oto was posyłam jak owce między wilki”. Droga chrześcijanina nie jest łatwa, wprost przeciwnie – obfituje w wiele trudności i cierpień. Będziesz wytykany palcami, odepchnięty, niezrozumiany i wykpiony. Samotny. Poza nawiasem. Będziesz czuł się jak parias… Trudno podążać taką drogą, trudno zachować niewinność, wierność i dalej kochać ludzi. Odpłacać dobrym za zło. Miłować zamiast nienawidzić. Rozumieć zamiast oceniać. Modlić się za tych, którzy śmieją ci się w twarz i prosić Boga, by przemieniał ich serca, bo tak bardzo błądzą. Powtórzę jeszcze raz – to naprawdę trudna droga. Piękna, ale wyboista. Piękna, bo upiększa twoją duszę, przybliża ją do Boga, stawia cię wśród przyjaciół Chrystusa. I jednocześnie wyboista, bo nie raz potkniesz się na niej, gdy twoje oczy zaślepione będą łzami. Nie jesteś jednak bezbronny, bo chociaż wilki mogą nawet pożreć owcę, to pamiętaj, że twoim Pasterzem jest Bóg. Nic się nie stanie bez Jego woli i przyzwolenia. Jezus nie posyła cię do nieprzyjaciół po to, by cię narazić na ból i ośmieszenie, ale po to, aby nimi wstrząsnąć. Nic tak bowiem nie wywróci ich zaburzonego światopoglądu jak twoja pokora. Nic nie przyniesie takich owoców, jak ziarno miłości zasiane przez ciebie w glebie ich zacietrzewienia. Chrystus, umierając, modlił się za tych, którzy Go ukrzyżowali, ty, płacząc w zaciszu swojego domu, również módl się o łaski dla tych, którzy cię zranili. Chrystus nie wyrwał się Piłatowi, nie zabił swoich prześladowców, ty również nie odpłacaj pięknym za nadobne, bo to niechrześcijańskie zachowanie i niegodne ciebie. Może i wilki dotkliwie cię pokąsają, ale blizny po tych ranach przyniosą ci więcej korzyści niż strat. Ból będzie tymczasowy, za to łaski, których dostąpisz z tego tytułu będą wieczne. Dzięki temu masz możliwość nauczyć się prawdziwego chrześcijańskiego przebaczenia. Dotykasz sedna Bożego miłosierdzia. Ćwiczysz się w podejmowaniu właściwych decyzji i w niezłomnym trwaniu przy Chrystusie. Hartujesz się… Nie idziesz między wilki, by zginąć, idziesz między nie, by głosić swoim życiem przykazania Boże. Idziesz tam, by wilki zechciały zrzucić swoją skórę i by zapragnęły czystego owczego runa. Idziesz tam, by podążać za swoim Pasterzem.

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *