„Pójdźcie za Mną, a sprawię, że się staniecie rybakami ludzi”. Co to znaczy, że będziesz łowić ludzi? To znaczy, że uratujesz ich przed utonięciem. Nie będziesz zarzucał sieci i trzymał biedaków w upokarzającej niewoli. Nie będziesz wbijał haczyka i przemocą wywlekał z ich naturalnego środo-wiska.Nie będziesz zabijał – będziesz dawał życie.
Ty swoją dobrocią pomożesz im wyjść na brzeg, zanim lodowata topiel zamrozi im serca i uwięzi dusze w samotności. Ty podasz im pomocną dłoń, zanim pochłonie ich mrok nienawiści. Ty czułym gestem zetrzesz słone łzy strachu. To ty powiesz: Nie jesteś sam, Jezus Chrystus cię kocha. Tak! To twoja rola – mówić innym o wspaniałości Twojego Ojca. To twoje zadanie – swoim życiem dawać świadectwo prawdziwej ufnej wiary.
Nie bój się, że nie dostrzeżesz wokół siebie tonących. Nie bój się, że ich zawiedziesz, bo nie będziesz wiedział, co zrobić, żeby ich uratować. Jezus obiecał ci, że to ON wtedy zadziała przez ciebie. Ty się niczym nie martw.
Po prostu idź za Jezusem, otwieraj się na Jego nieskończone miłosierdzie i zaufaj Mu. Idź, a resztę zostaw Jemu.
Stań się wędrowcem – dojdziesz tam, gdzie masz dojść, a po drodze uratujesz tych, których masz uratować. A co najważniejsze – twoje serce będzie podążało za Jezusem Chrystusem. Idź za Jezusem, a za tobą pójdą inni, bo tak to działa.
Nikt nie wymaga od ciebie bohaterskich czynów. Wystarczy, że przebaczysz, uśmiechniesz się, nakarmisz głodnego czy pocieszysz strapionego. Wystarczy, że nie zaaprobujesz cudzego (ani swojego) grzechu. Wystarczy, że nie przymkniesz oczu na cierpienie innych. Bądź po prostu Dzieckiem Bożym, człowiekiem stworzonym na podobieństwo Boga, i dostrzegaj Chrystusa w innych ludziach. Uwierz mi, to niejednego tonącego wyzwoli z kipiącej topieli zła. Łowić ludzi, to znaczy być człowiekiem Boga i pozwolić, by Bóg działał przez ciebie. Tylko tyle i aż tyle.
Ktoś kiedyś uratował ciebie. Jesteś wolny. Masz wybór. Dokonaj go – albo podążysz za Jezusem i dojdziesz do bram Nieba… Albo… czekaj na kolejną pomoc.