Twoje grzechy i słabości zostały odkupione, twoje lęki zostały spopielone siłą Jego miłości, twoja choroba i wszystkie zmartwienia zostały zalane morzem nieograniczonej miłości. Jezus zmartwychwstał, a to znaczy, że żyjesz!
Jezus zmartwychwstał!
Stoi przed twoim sercem i puka do niego, otworzysz je przed Nim? Otworzysz swoje serce przed Królem? Przed Barankiem, który swoją krew przelał za ciebie? Otworzysz swoje serce, czy zatrzaśniesz je? Odsuń kamienną płytę od grobu, w którym pochowałeś Boga. Niech światło Bożego miłosierdzia zaleje twoją duszę, niech i ona zmartwychwstanie.
Jezus zmartwychwstał!
Wyciąga do ciebie dłoń i mówi: wstań i ty ze swoich grzechów, bo ja już je obmyłem. Wstań i chodź za mną! Dziecko moje ukochane, zmartwychwstałem, byś ty mógł żyć wiecznie razem ze mną. Wstań moje dziecko i chodź ze mną. Bo ciebie umiłowałem nad wszystko.
Jezus zmartwychwstał!
Idź za Nim. Bądź sobą, bądź najlepszym sobą, jakim stworzył cię Bóg. A stworzył cię na podobieństwo swoje. W swoim sercu masz odblask Jego miłości. Jezus żyje! Zmartwychwstał, by pokazać jak bardzo cię kocha, jak bardzo się o ciebie troszczy, jak wiele poświęcił dla ciebie, bo jesteś dla niego taki ważny. Zmartwychwstał, by pokazać, że to, co dzieje się na świecie i tak jest podporządkowane Jego planom. Że wszystko ma sens. Twoje cierpienie ma sens, bo otwiera cię na Boga. I Boga cierpienie ma sens, bo stwarza cię na nowo. To, że on zmartwychwstał znaczy, ze i ty rodzisz się na nowo. Dla Niego. Swoją śmiercią zburzył mur, którym się od Niego odgrodziłeś, swoim upokorzeniem zniszczył twoją pychę, swoim bólem zabrał ci twoje potępienie.
Radujmy się więc, Alleluja, ponieważ Pan zmartwychwstał w naszych sercach.