Zapomnij

„Powiedział mu po raz trzeci: Szymonie, synu Jana, czy kochasz Mnie?. Zasmucił się Piotr, że mu po raz trzeci powiedział: Czy kochasz Mnie. I rzekł do Niego: Panie, Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię kocham.”
(J 21, 1-19)

Jezus wiedział, że Szymon Piotr trzykrotnie się Go wyprze, czy nie wiedział zatem, że pomimo tej zdrady, Szymon naprawdę kocha Jezusa? Czy Jezus sprawdzał Piotra?

Nie, gdyby tak było, Chrystus zapytałby po prostu – nie zdradzisz mnie ponownie? I to pytanie tkwiłoby w Piotrze prawdopodobnie do końca jego życia, wciąż przypominało o popełnionym grzechu, sprawiało ból. A Jezus nie chciał, by Szymon żył żalem, ale by zrozumiał, że najważniejsza w ich wspólnej relacji jest miłość i wolność w tej miłości. Dlatego właśnie tak zadał to pytanie, by Szymon trzykrotnie wypowiedział, usłyszał i zapamiętał swoją odpowiedź. Szymon musiał zrozumieć, że dla Chrystusa najważniejsza jest miłość, która jest silniejsza od każdego grzechu i każdego upadku. Chrystus dał Szymonowi szansę na to, by on mógł wybaczyć sam sobie…

A ty? Czy umiesz odciąć się od popełnionych, ale wyspowiadanych grzechów? Czy potrafisz sobie wybaczyć? Czyż nie jest tak, że Bóg zapomniał już twój grzech, ale ty wciąż o nim pamiętasz?

Żal za odpuszczone grzechy musi mieć swój koniec, nie może trwać wiecznie! Chrystus nie pyta się ciebie – czy nie upadniesz więcej? On się ciebie pyta – kochasz mnie?

Jeżeli kochasz… Dlaczego nie chcesz w tej miłości być wolny? Dlaczego, zamiast z radością biec za Chrystusem, wciąż się przed Nim chowasz i rozpamiętujesz swoją słabość? Nie ma szans, by twoja miłość do Chrystusa rosła w siłę, jeżeli całą energię poświęcasz na rozpacz.

W twojej relacji z Chrystusem postaw na miłość, a nie na ciągłe rozdrapywanie ran, które Mu zadałeś.

Przebacz sobie…