Bezcenne skarby

man hands holding a stack of euro coins, top view, with copy space„Uważajcie i strzeżcie się wszelkiej chciwości, bo nawet gdy ktoś ma wszystkiego w nadmiarze, to życie jego nie zależy od jego mienia”. Pieniądze należą do Boga, chociaż mało kto zuważa, że to On jest ich faktycznym właścicielem. On nimi rozporządza, nie ty. Może ci się zdawać, że to ty masz kontrolę nad swoimi finansami, ale to złudna nadzieja. Ty owszem działasz, aby je zdobyć – zarabiasz, oszczędzasz, kalkulujesz, zdobywasz, ale to Bóg trzyma właściwą pieczę nad twoim dostatkiem. Dlatego więc nie skupiaj się na zbieraniu bogactw, bo nie one są twoim ostatecznym celem. Jeżeli masz ich za mało – nie martw się tym, proś Boga o ustabilizowanie twojej sytuacji materialnej. Jeżeli masz ich dużo – nie szczyć się tym, nie one są przecież gwarantem twojej wieczności. I pamiętaj, dziel się z innymi, bo nie na gromadzeniu bogactw masz się koncentrować, ale na świętości, na twojej indywidualnej relacji z Bogiem. Tam dopiero znajdują się bezcenne skarby! Dobra materialne mają nam służyć, pełnią tylko funkcją użytkową. Nie mogą stać się bożkiem! Nie wypełnią pustki, którą czujesz w sobie! Nie mogą znajdować się w centrum twojego życia! Za pieniądze nie kupisz miłości, wolności, zdrowia, życia, rodziny… One mogą ci pomóc osiągać pewne cele, ale twoje myśli i czyny nie wokół nich powinny się kręcić. Za pieniądze nie kupisz życia wiecznego. Pamiętaj o tym. Pieniądze są tylko częścią twojego życia, a często przeznaczasz im więcej uwagi niż twojej wieczornej modlitwie. Pieniądze są fragmentem twojej rzeczywistości, a ty budujesz na nich swoją codzienność, która tak łatwo może się rozsypać… Bóg jest skałą, na której powinieneś się opierać, a tymczasem ty balansujesz na niestabilnej kwocie twoich przychodów. Świat ocenia ciebie i twoją wartość przez pryzmat twojego statusu materialnego i społecznego, i bardzo przez to błądzi. Bóg nie kocha cię dla twych majętności, ale dla ciebie samego. Bóg patrzy na twoje serce i będzie oceniał twoje czyny. To, co teraz otwiera ci wiele drzwi, po twojej śmierci może ci te najważniejsze skutecznie zatrzasnąć, ponieważ brama do nieba rządzi się innymi prawami niż we współczesnym doczesnym świecie. Dokąd więc zaprowadzą cię twoje uczynki? Do nieba, czy prosto w rozwartą paszczę bożka mamony? Będziesz kiedyś przeklinał swoją chciwość, która płynnym złotem wyżarła ci serce, czy też ze spokojem spojrzysz Bogu prosto w oczy? Pieniądze czy twoje zbawienie? Co od teraz będzie dla ciebie najważniejsze?

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *