Dobroć

krzyzTen post piszę dla mojego Przyjaciela – nie tylko w podziękowaniu za to, jakim wspaniałym jest człowiekiem, ale również dlatego, że chcę, by wiedział,  co sądzę o ludzkiej dobroci…

Czym jest dobroć? Nakarmieniem głodnego?  Odzianiem nagiego? Pocieszeniem strapionego?

Też, ale najważniejsze jest to, że dobro czynione przez innych jest niczym innym, jak dotknięciem samego Boga. Bóg działa poprzez innych ludzi, kiedy ktoś w danym momencie mi pomaga, odbieram to tak, jakby Jezus osobiście otarł z mojego policzka łzę…

Jakby szepnął mi: Odwagi, Dziecko, jestem przy Tobie…

Jakby przemienił czarną postrzępioną strachem rzeczywistość w codzienność pełną Jego nieustającej łaski…

Jakby przytulił mnie do swojego miłosiernego serca. Tak mocno, jak tylko najukochańszy Ojciec potrafi…

Powtórzę, bo to ważne – Bóg działa przez innych ludzi. W ich czynach i słowach przejawia swą nieustanną opiekę i troskę o nas. O swoje ukochane dzieci. Ludzie, którzy pomagają, stają się lustrem, w którym odbija się Bóg. To pozwala na chwilę dostrzec nam Jego oblicze.

Pomagajmy więc ludziom, kiedy tylko możemy, bo tym samym sprowadzamy Boga tu, na ziemię. Własnym działaniem wprowadzamy Go między cierpiących i pozwalamy, by Boża Moc uzewnętrzniała się i stawała żywym Słowem.

Przyjacielu, dzięki swoim działaniom nie tylko pokazujesz, że Bóg troszczy się o każdego z nas, ale też wyciągasz dłoń do Niego samego, bo przecież Jezus powiedział:

 Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili…

Dziękuję, że jesteś, dziękuję za pomoc i dziękuję za to, że dzięki Twojemu wsparciu widzę wielkość Boga i Jego opiekę, a także uczę się Mu ufać. Dziękuję.

1 Comment

  1. Gabriela

    Przecudne

    Reply

Skomentuj Gabriela Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *